Olimpek chcąc wykorzystać wakacje w pełni, nie zatrzymuje tempa. Tym razem w sierpniu, gdy dzieci wyjechały na obóz do GIM Ostrowo, Miś Olimpek wyruszył do Szwecji, a następnie do Norwegii. 🐻
Wstęp
Miś Olimpek był już w Japonii, Hiszpanii i nie tylko. Myślał, gdzie się wybrać tym razem. Jego lista krajów do zwiedzenia była bardzo długa. Wpadł więc na pewien pomysł. Zawiesił mapę na ścianie, wziął dwie lotki i zakrył oczy. W miejsca, gdzie trafią lotki postanowi polecieć. Wziął zamach po czym rzucił przed siebie.
Otwiera oczy, aby sprawdzić wynik tego rzutu. Trafił idealnie w kraje skandynawskie – Szwecja oraz Norwegia.
Rozdział I – Szwecja
W pierwszy tydzień sierpnia Olimpek wyruszył w podróż do Szwecji. Już podczas rejsu promem czuł podekscytowanie – w końcu nigdy wcześniej nie odwiedzał tak dalekiego kraju!
W jednym ze szwedzkich parków dołączył do grupki dzieci, które ćwiczyły gimnastykę na świeżym powietrzu. Razem skakali przez ławeczki, rozciągali łapki i próbowali robić gwiazdy. Kiedy zmęczeni usiedli na trawie, jedno z dzieci zaczęło opowiadać o dawnych bogach i bohaterach.
– Wiesz, Olimpku… – powiedział chłopiec. – W naszych mitach jest bóg o imieniu Thor. Miał wielką siłę i potężny młot, którym potrafił tworzyć grzmoty.
– A jego ojcem był Odyn, mądry i sprawiedliwy, który władał całym Asgardem. – dodała dziewczynka.
Miś słuchał z szeroko otwartymi oczami. Wyobrażał sobie, jak Thor trenuje swoje mięśnie, ćwicząc tak samo jak on – robiąc przysiady, skoki i wymachy.
– Może kiedyś będę tak silny jak Thor! – zażartował Olimpek i od razu spróbował zrobić bardzo trudny mostek.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a nawet wiewiórka, która próbowała go naśladować, wyglądała jak mały akrobata.
Wieczorami Miś spacerował po miasteczkach i myślał o tym, że mitologia Szwecji jest trochę jak gimnastyka – pełna siły, odwagi i niesamowitych przygód. A najbardziej podobała mu się myśl, że każdy, kto ćwiczy i wierzy w siebie, może poczuć się jak bohater z dawnych legend.
Rozdział II – Norwegia
W drugim tygodniu sierpnia Olimpek wyruszył w dalszą drogę – tym razem do Norwegii. Już podczas podróży zachwyciły go widoki: wysokie góry, głębokie fiordy i wodospady spadające prosto ze skał.
„Tutaj też muszę poćwiczyć gimnastykę!” – pomyślał z uśmiechem.
Na zielonych polanach Miś robił przewroty, a echo odbijało jego śmiech między górami. Wkrótce spotkał grupę dzieci, które trenowały skoki na trampolinie. Zaciekawiony, Olimpek podszedł bliżej i spróbował swoich sił. Najpierw ostrożnie, a potem coraz śmielej – aż w końcu udało mu się wykonać piękny obrót w powietrzu i miękko wylądować na łapkach.
– Brawo! – zawołały dzieci. – Twój niebieski nosek przynosi szczęście!
Olimpek śmiał się radośnie, czując, że znalazł nowych przyjaciół. Wieczorami siedział z nimi nad brzegiem fiordu, słuchając opowieści o wikingach i oglądając zachód słońca, który barwił wodę na złoto i róż.
Po dwóch tygodniach podróży Miś wrócił do domu zmęczony, ale szczęśliwy. Wiedział jedno – gimnastyka to nie tylko ćwiczenia, ale też klucz do poznawania świata i zawierania nowych przyjaźni.


Olimpek to bohater jakich mało, wspiera wszystkie dzieci bez względu na wiek, płeć, wzrost, poziom zaawansowania! On po prostu kocha radość w ich oczach gdy okazuje się, że zrobiły coś czego długo nie mogły opanować – na przykład nowy element gimnastyczny! Akrobatyka i gimnastyka to jego pasja! Dzięki jego wsparciu i obecności możemy tworzyć to wspaniałe miejsce – Olympic Gymnastics Częstochowa. 😎
🔍 Zajrzyj na profil Michała Szweda lub poczytaj szerzej kim jest nasz Miś Olimpek. Kliknij w link poniżej! 🔻
